Już najbliższą niedzielę – 25.11 Dzień Pluszowego Misia (Teddy Bear Day) i zapewne znaczna część z Was, tak jak ja, przeprowadziła już (pierwsze) lekcje o tej tematyce. Chciałabym jednak podzielić się z Wami pomysłem, który może być inspiracją: A. jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, B. na przyszły rok, C. na podobne zajęcia, z innej okazji, np. sylwestrowego party dla ulubionych pluszaków ;).
Z dzisiejszego wpisu dowiecie się jak szybko i łatwo przygotować zajęcia, podczas których utrwalicie z uczniami słownictwo z zakresu następujących tematów: części ciała, liczenie, kolory, (opcjonalnie) jedzenie, a wszystko to w misiowo-imprezowej atmosferze!
Cel zajęć: Powtórka/utrwalanie wcześniej wprowadzanego słownictwa w kontekście Dnia Pluszowego Misia – u mnie to: części ciała, liczenie, kolory 🙂
Grupa wiekowa: przedszkolaki – u mnie grupa mieszana (dzieci 3-6 lat)
Czas trwania zajęć: ok. 30 minut
Potrzebne materiały: Może okazać się, że wiele z nich już i tak macie w domu, lub w sklepie pod domem. Mi przygotowanie zajęło może 20 minut, włączając to „wycieczkę” do pobliskiego Carrefoura 😉
- przede wszystkim misie – najlepiej poprosić dzieci wcześniej o ich przyniesienie lub odwiedzić pobliski second hand 😉
- party hats, czyli imprezowe czapeczki dla każdego dziecka/misia
- papierowe talerzyki, ponumerowane od spodu (zapis graficzny cyfr, najlepiej od 1 do 5, lub np. za pomocą kropek)
- jedzenie – dowolne, zalaminowane bądź np. drewniane – u mnie świetnie sprawdziły się niedawne nabytki z Rossmana!
- imprezowe gwizdki w jednolitych kolorach (też dostępne w Carrefour, ale w większej liczbie znajdziecie je na Allegro)
Piosenki/video do przygotowania:
- My Teddy Bear (Super Simple)
- Teddy Bear, Teddy Bear Turn Around (The Kiboomers – łatwiejsza lub Bounce Patrol – bardziej skomplikowany tekst)
Proponowane aktywności to zbiór moich pomysłów, które postanowiłam wykorzystać na tych zajęciach. Mogą Wam jednak posłużyć, jako ogólna inspiracja! Koniecznie dajcie znać, jeżeli Wam się spodobają :).
- Oczywiście, poza tymi aktywnościami, powiły się też na moich zajęciach tradycyjne elementy klasowej rutyny – przywitanie i pożegnanie i tu idealnie wpasowały się piosenki, które aktualnie śpiewamy (Hello, Hello! oraz Bye, Bye, Goodbye z repertuaru Super Simple Songs).
- Każde z dzieci przyszło na zajęcia z misiem, jeżeli nie uda Wam się tak wcześniej ustalić, możecie równie dobrze wykorzystać zamianowane, wycięte misie, które na początku zajęć rozdacie uczniom.
Party hats
Czymże byłaby imprezka bez odpowiedniego przygotowania? 🙂 Z braku dużej ilości czasu, postawiłam na charakterystyczny imprezowy element ubioru – czapeczki!
Rozdaj je dzieciom na początku zajęć, a następnie zakładajcie je na różne części ciała (trochę jak w jednej z moich ulubionych zabaw z nakrętkami), jednocześnie utrwalając ich nazwy w języku angielskim. Od razu przyznam, że u mnie nie do końca się to udało, bo… dzieci strasznie śmiały się z tego, jak ja zakładałam sobie czapeczkę na nos, ucho czy brodę. W takim wypadku po prostu Wy prezentujcie kolejne części ciała i pytajcie uczniów, czy czapeczka powinna się na nich znaleźć – taka aktywność też się fajnie sprawdzi (zwłaszcza w młodszych grupach)!
Misiowe części ciała
Następnie wspólnie sprawdźcie czy misie mają podobne części ciała (pewnym utrudnieniem może być, jeżeli zgodzicie się, by dzieci zabrały na zajęcia też inne pluszaki… Ale czy można odmówić wstępu na imprezkę uroczemu słodziakowi? 🙂 W takim wypadku, skupcie się na prezentowaniu części ciała na swoim misiu, dlatego lepiej zaopatrzcie się takiego, któremu nic nie brakuje!). Na koniec misiom także możecie założyć imprezowe czapeczki, tylko UWAGA! niektóre misiowe główki mogą okazać się nieco za małe, dlatego założenie ich przez dzieci będzie bezpieczniejsze (a kto będzie chciał, i tak swoją przekaże misiowi :)).
Jeżeli wprowadzaliście już piosenkę „My Teddy Bear” będzie to idealna okazja do jej przećwiczenia! Jeżeli nie – do jej wprowadzenia. W tym drugim wypadku, prezentując części ciała misia, możecie skupić się głównie na tych pojawiających się w piosence. My obejrzeliśmy też video, co okazało się być bardzo dobrym pomysłem, bo po naszych hucznych przygotowaniach, trzeba było trochę wyciszyć towarzystwo.
1,2,3, yumm, yumm, yummy!
Czymże byłaby imprezka bez jedzenia (nawet same dzieci stwierdziły, że… kiepską imprezką :)). Dlatego niezbędne będą talerzyki (ja akurat zgarnęłam te, które miałam pod ręką, ale można zaszaleć i przygotować jakieś wyjątkowe, nawet na wcześniejszych zajęciach, razem z dziećmi, np. w kształcie misiów, przy okazji utrwalając części twarzy) i jedzenie w dowolnej formie (u mnie na zajęciach debiut zaliczyły drewniane owoce i warzywa do „krojenia”, które niedawno kupiłam – super rozwiązanie, ponieważ każdy z takich produktów można podzielić na dwie lub nawet 3 części i dzięki temu mieć sporo produktów nawet dla większej grupy).
Talerzyki ponumerujcie (ja akurat i tak miałam ponumerowane, ponieważ o wykorzystaniu takowych często mówię na swoich szkoleniach, okazało się, że mogą mieć jeszcze więcej zastosowań!), a podczas zajęć rozdajcie* uczniom, rozkładając je przed nimi tak, by niekoniecznie od razu widzieli co znajduje się na spodach. Na środku wyłóżcie przygotowane jedzenie.
*Postanowiłam tu wykorzystać super pomysł Kasi Brzozowskiej i także podczas takiej prostej czynności, jak rozdawanie czegoś uczniom, wprowadzić akcent muzyczny! Śpiewaliśmy… a raczej ja śpiewałam: 1 paper, 2 paper, 3 paper plates, 4…, 5…, 6… 10 (11) number paper plates i dopiero na koniec pokazałam dzieciom, że talerzyki są ponumerowane.
Poproście, by każdy sprawdził co znajduje się na spodzie jego talerzyka – cyfra, jaka tam widnieje oznacza liczbę produktów, jakie ma położyć na swoim talerzyku. W mojej 11-osobowej (akurat na tych zajęciach) grupie wyszło to bardzo fajnie! Dzieci bardzo chętnie liczyły wspólnie wszystkie produkty, tym razem nie skupialiśmy się na powtarzaniu ich nazw, choć oczywiście wymawiałam je po angielsku, ale ten temat jeszcze przed nami.
Przygotowane przez dzieci posiłki wpałaszowały oczywiście misie, które potrzebowały energii do… tańca! (dzieciom akurat jej nie brakuje 😉 ale jeżeli kiedyś będziecie chcieli zorganizować podobne zajęcia, na które będziecie mogli przeznaczyć więcej czasu, możecie też wspólnie z uczniami przygotować coś do jedzenia).
party dance
Czas na trochę ruchu! Przygotujcie tu piosenkę, którą uznacie za odpowiednią dla Waszej grupy, niekoniecznie jednak musicie skupiać się na tym, by faktycznie cała była odśpiewana i odtańczona zgodnie ze słowami, możecie w końcu raz na jakiś czas pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, zwłaszcza na misiowej imprezce!
Zachęćcie dzieci, żeby porwały swoich towarzyszy do tańca i pobawcie się przez chwilę np. w rytm „Teddy Bear, Teddy Bear, Turn Around” w jednej z zaproponowanych przeze mnie wersji:
party blowers
Możecie schować je do jakiegoś pudełka lub torby, które wyciągniecie dopiero pod koniec zajęć. Ja najpierw pozwoliłam dzieciom zajrzeć do środka, ale jedynie odrobinę uchylając wieczko mojego pudełka. Wszyscy chętnie zaglądali, ale nikt nie zgadł, że w środku są właśnie gwizdki – były cukierki, latarki, a nawet… zapalniczki (???) :). Gdy wprowadzicie u siebie podobną aktywność, zobaczycie jak fajnie wpływa na skupienie (chociaż przez chwilę) – wszyscy czekają na odkrycie tajemnicy!
Rozdajcie dzieciom gwizdki, przy okazji powtarzając kolory. Najlepiej, by każdy sam nazwał kolor jeszcze zanim dostanie gwizdek do ręki. Następnie umówcie się, że będą gwizdały tylko dzieci, które mają gwizdki w kolorach, których nazwy będziecie wymawiać – przy odrobinie szczęścia może się udać! 🙂
* * *
A jakie Wy macie plany na Dzień Pluszowego Misia? Może już odbyły się u Was podobne zajęcia? Dajcie znać, jak wyszły i co przygotowaliście :).
SUPER pomysły na misiową imprezę. Co ja bym dała, żeby pracować w grupie 11 osobowej. U mnie bite 24 osoby w grupach.
Dzięki za inspirację! Wykorzystałam część pomysłów w grupie 3-latków. Dzieci bardzo się wczuły w „imprezkę”, kiedy nałożyły czapeczki 🙂 Moje zajęcia trwają 45 minut, więc dodałam jeszcze pracę plastyczną – wycięłam dla dzieci misie do pokolorowania, następnie przykleiłam do misiaków słomki i tak powstały pacynki do teatrzyku. Teatrzyk najprostrzy z możliwych: „Hello, I’m Teddy. What’s your name?”. Na wstępie zaśpiewaliśmy też misiowi „Happy Birthday”.
A dzisiaj w grupie 4-latków mam zamiar połączyć imprezkę misiową z piosenką „Do you like broccoli ice-cream”, którą dzieci już znają i wykorzystać grę „What’s missing” z rzepami, którą kiedyś udostępniłaś 🙂 Do tego jeszcze powtórka słownictwa ze składnikami do pizzy i łowienie składników z miski wędką.
Dzięki za pomysły i materiały! Nie wykorzystuję w 100%, ale fajnie się zainspirować u Ciebie!
Kolejny świetny pomysł! Bardzo podoba mi się styl Twojego bloga, taki przejrzysty, estetyczny. I te drewniane owocki! Muszę upolować 😀 Dziękuję Marysiu za to co robisz 🙂