Patrząc za okno, chyba wszyscy odnosimy wrażenie, że do zimy jeszcze daleko… Jednak bałwankowy temat fajnie wpisuje się w tematykę świąteczną, związaną z pogodą, chłodniejszymi dniami i ciepłymi ubraniami. Chcecie poznać mój tegoroczny pomysł na zajęcia dla 3-latków? Zapraszam do lektury!
Budowanie bałwana (tym razem nie lepienie) to aktywność, która zapewne pojawiała się już na Twoich zajęciach. Chyba ciężko wymyśleć w tym temacie coś odkrywczego… Za to zabawę można przeprowadzić na wiele różnych sposobów, co pomoże „rozciągnąć” ten temat nawet na kilka lekcji i kompleksowo go omówić.
Kluczem do całości może stać się niezastąpiona ❆ I’m a Little Snowman ❆ Super Simple Learning. Poza piosenką, przydadzą się:
1. Papierowe, ponumerowane talerzyki
2. Przygotowane przeze mnie karty (do pobrania TUTAJ / download HERE)
3. Wycięte i najlepiej zalaminowane części bałwana (ja swoje wycięłam z dużego brystolu i kolorowych kartek A4)
Karty schowaj pod talerzykami, zaczynając od głowy: 1 – głowa, 2 – oczy, 3- nos itd… Na wierzchu możesz zostawić dużą, śniegowa kulę – brzuszek bałwana. Obok talerzyków rozłóż rozsypane części.
Podczas zajęć zaprezentuj dzieciom kartę z bałwankiem w całości, opisz go dokładnie, wskazując brzuch, głowę, oczy, nos, kapelusz itd… Możecie też wspólnie zaśpiewać piosenkę, jeżeli dzieci już ją znają. Następnie zaproponuj zabawę w budowanie!
Pokaż dzieciom wielką, śniegową kulę i zapytaj co to może być (u nas jest to snowman’s tummy). Ułóż ją na dywanie w takim miejscu, by zmieściły się pozostałe części. Następnie wskaż dzieciom talerzyki, wspólnie je policzcie. Zwróć ich uwagę na brakujące części bałwana, powiedz, że musicie teraz odnaleźć head, nose, arms etc. Proś dzieci by po kolei odkrywały talerzyki, zaczynając oczywiście od numeru 1. Ich zadaniem jest odnajdowanie poszczególnych cześci bałwana i układanie ich w odpowiednim miejscu. Jeżeli wiesz, że Twoi uczniowie poradzą sobie z tym, proś by sami nazywali je po angielsku, jeżeli nie – róbcie to wspólnie.
Gdy bałwan będzie już gotowy, jeszcze raz wskaż wszystkie jego części, zachęć dzieci by nazywały je po angielsku. Następnie wspólnie zaśpiewajcie I’m a Little Snowman. Jeżeli dzieci jeszcze tej piosenki nie znają, będzie to idealna okazja do jej wprowadzenia! 🙂
Na koniec zagrajcie w What’s missing? Poproś by dzieci zamknęły oczy, a następnie zabierz np. jeden guzik lub kapelusz. Żeby było śmieszniej, pozamieniaj części ze sobą – schowaj kapelusz, a na głowie połóż bałwanowi szalik lub podmień czarne kółeczka z zielonymi – to urozmaici i nieco utrudni dzieciom zadanie :).
Jeżeli grupa nie jest zbyt duża lub jeżeli lubisz wycinać, na następne zajęcia możesz przygotować części bałwana w wersji mini – tyle, ilu uczniów masz w grupie i uczynić z tego zadanie indywidualne lub w parach :). Dzieci mogą losować po kolei karty lub śledzić wskazówki nauczyciela. Moim 3-latkom bałwanki wyszły przepięknie! ♥
***
Ten temat fajnie można połączyć z piosenką ❆ Little Snowflake ❆. W końcu bałwan jest ze śniegu, a śnieg ze śnieżynek, jak to mówią dzieci :). Zobaczcie jakie karty z tej okazji przygotowałam:
A jeżeli poszukujecie pomysłów na aktywności o tej tematyce dla starszych dzieci, zajrzyjcie do poniższych wpisów:
* Let’s build a snowman (Head Full od Ideas)
* Snowman BINGO (Funglish)
* Draw your own snowman (Funglish)
* Snowman week (Head Full of Ideas)
Marysiu, muszę to napisać- Twoje materiały za każdym razem są takie staranne, estetyczne, śliczne. Rzadko mi się zdarza tak zachwycać jakimiś pomocami, ale Twoje mogłabym chwalić i chwalić. Trafiasz w mój gust 🙂 dziękuje za dzieleni się nimi. pozdrawiam, judyta
Dziekuję! Rozwijam się wciąż w tej dziedzinie 😉
Budowanie takiego bałwana w wersji 'XL' na pewno zaangażuje wszystkie maluchy. Podoba mi sie, ze ćwiczenie to rownież mozna wykorzystać w wersji 'mini' np. ze starszymi, bardziej samodzielnymi dziećmi. Często tez stosuje grę What's missing? Dzieciaki ja uwielbiają! Fajnie pozwolić dzieciom na chwile szaleństwa, by mogły zbudować takiego bałwana w wersji 'Crazy snowman' czyli z szalikiem na głowie, rekawiczkami zamiast stop allbo postawionego na głowie 🙂 Doza humoru na koniec lekcji nie zaszkodzi! 🙂
Tak! Na zajęciach indywidualnych pozwalam robić dzieciakom z tym bałwanem, co chcą 😉 w dużej grupie nie do końca, ale i tak jest zabawnie.
To prawda! Mi również podoba się Twój styl! Minimalizm w czystej postaci, bez niepotrzebnych dodatków i upiększeń 🙂 Pomysł świetny! I po raz kolejny mogę sobie tylko wyobrazić i ile lepiej wyglądałaby ta lekcja w mniejszej grupie niż 20 maluchów 😀
No niestety… Grupy 20+ to w ogóle nie jest najlepszy pomysł, a aktywności, w których każdy powinien mieć swoją kolej nadadzą się tylko dla superzdyscyplinowanych tak licznych grup…
Świetne! dzieciaki uwielbiają szukaanie i układanie 🙂 Może to już zmęczenie i nie widzę- czy części bałwanka też można pobrać?
Nie… części bałwana są wycięte z papieru 🙂
A bylaby szansa na wersje do pobrania?
Nie korzystałam z żadnego szablonu, po prostu narysowałam na dużym brystolu – na tym polega też fun, że bałwan jest duży, warto zatem wykorzystać do odrysowania talerze albo nawet większe miski. Najprostszy kapelusz też nietrudno narysować, podobnie jak szalik czy rękawiczki, a guziki i oczy można wyciąć za pomocą ozdobnego dziurkacza 🙂
Marysiu moja cudowna! Dziś ten piękny snowman podbił serca dzieci na zajęciach:) Zachwycały się nim i 4, i 5 latki (zabawę trochę zmieniłam)! Uwielbiam Twoje pomysły, pomoce oraz to, jak bardzo inspirują mnie one do dalszego tworzenia jeszcze fajniejszych zabaw!
Mega! Budowanie bałwana świetna sprawa! Może zechcesz napisać jak się bawiliście ze starszymi? 🙂
Bardzo dziękuję za ten wpis, na pewno skorzystam na najbliższych lekcjach angielskiego 🙂
Zaglądam do Ciebie często. Jestem początkującym nauczycielem j.angielskiego w przedszkolu, jestem na ostatnim roku studiów peagogicznych. Jak możesz się domyśleć słabe pojęcie mam o nauczaniu j.angielskiego w przedszkolu od strony takiej typowo dydaktycznej. Okazało się jednak, że na zajęciach sobie radzę świetnie, dzieci mnie pokochały. A to za sprawą tego, że mam odpowiednie podejście do dzieci i oczywiście do lekcji każdej jestem przygotowana,a lekcje są ciekawe- bo inspiracje czerpię z Twojego bloga.Za każdym razem gdy zastanawiam się jak "ugryżć" jakieś zagadnienie, jakie zabawy wymyślić, żeby te 30 minut z grupą nie było tylko przesiedziane, zaglądam do Ciebie. A tutaj zawsze czeka na mnie pomoc. Za to serdeczne dzięki! Życzę Ci dużo satysfakcji z prowadzenia bloga oraz pracy z dziećmi. Pozdrawiam!
Dziękuję, i za życzenia i za ten komentarze – taki feedback daje ogromną satysfakcję i motywację! Powodzenia! 🙂
Marysia, świetny pomysł 🙂 Dzisiaj zajecia o bałwanku 🙂 Ile zajeć poświecasz na jedną tematyke? Co zajecia przygotowujesz coś innego? Ja przeważnie staram sie robić podobne zabawy statystyczne i utrwalające i te same słowa tak na 2 zajeciach.. czyli jak dzisiaj uczymy sie cześći bałwanka i układamy go to na nastepnych to samo z tym, że dorzucam piosenke i jakąś nową zabawe.. myślisz, że tak jest ok? 🙂
Mam zajęcia 5 razy w tygodniu. Bywa że jeden temat "wałkujemy" przez tydzień, albo i dłużej, jak temat jest złożony, jak np. WINTER. W obrębie tego tematu zmieniam aktywności (dodaję nowe zabawy, piosenki, gry), ciężko powiedzieć jak często – to zależy od tego, jak idzie danej grupie, ile mam czasu, czy przypadkiem nie wpadnę na jakiś nowy super pomysł, który od razu chcę wykorzystać 😉 Jak pracowałam w systemie zajęcia 2 x w tygodniu, to jeden temat przerabialiśmy przez tydzień, czyli na dwóch lekcjach. Potem jeszcze jakaś powtórka na 3, przed wprowadzeniem czegoś nowego, tylko wówczas w obrębie jednego tematu nie działo się tak dużo, jak teraz :).
Myślę, że powtarzanie aktywności jest OK, choć 1. zmieniłabym nieco zasady – np. w przypadku bałwana na pierwszych zajęciach układałam ja (wspólnie z dziećmi losowaliśmy elementy z torby i zastanawialiśmy się co jest co), potem dokładnie opisywałam, dzieciaki powtarzały, uczyliśmy się piosenki I'm a Little Snowman. Na kolejnych budowały dzieci, tak jak w opisie powyżej 🙂 2. Dużo też zależy od grupy – z dwulatkami często powtarzam podobne aktywności, z jedną grupą 3-latków (która do przedszkola uczęszcza w całości od tego roku) też, natomiast z inną (już drugi rok w przedszkolu) częściej zmieniam.
Dzięki za dzisiejsze szkolenie 😉 właśnie zamówiłam laminator i przeglądam zasoby Twojego bloga, drukuję bałwankowe pomoce. Dzięki
Tytuł wpisu do razu skojarzył mi się z piosenką z Krainy lodu 🙂 Organizowałam kiedyś konkurs piosenki i chyba połowa dziewczynek śpiewała wtedy tę piosenkę 😀
Tak miało być ? w sensie tytuł miał się kojarzyć z "Krainą Lodu", choć z racji naszego klimatu o budowanie ze śniegu trudno w grudniu, a czasem nawet styczniu, więc my budujemy bałwany z kartonowych części :p
Marysiu, bardzo, bardzo, ale to bardzo dziękuję za inspiracje! Ostatnio na zajęciach indywidualnych wykorzystałam zabawę w ubieranie bałwana, dzieciaki były zachwycone ! (dodam, że duża różnica wieku nimi) <3 Mnie również podoba się ten minimalizm, bo jest czysty i przejrzysty, no i oprócz tego ILOŚĆ zabaw jest powalająca 😉 Jedno wielkie – dziękuję- za dzielenie się swoimi pomysłami 😉
Bardzo dziękuję za taki miły komentarz! Ogromnie się cieszę 🙂