Dziś pora na kolejny post z cyklu „W 80 blogów dookoła świata”! Tym razem tematem przewodnim wpisu miało być stworzenie alfabetu danego kraju, miasta bądź regionu. Ja oczywiście chciałabym przedstawić Wam Wielką Brytanię (a raczej Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej) od A do Z, czyli Mój Osobisty Brytyjski Alfabet :).
Długo nad nim myślałam ponieważ temat okazał się nie być aż tak prosty, jakim wydawał się na początku… Z jednej strony chciałam stworzyć alfabet, który można byłoby wykorzystać na zajęciach z dziećmi (no może nie w przedszkolu czy z pierwszakami, ale przynajmniej od klas 3-ch w górę). Dlatego też szukałam haseł, które będą miały szansę odcisnąć się w pamięci uczniów – takich, które nie byłyby dla nich zbyt odległe czy całkiem abstrakcyjne… (nie było to łatwe!) Po drugie, jak sam tytuł wskazuje, miał to być MÓJ osobisty alfabet, dlatego do każdej litery wybrałam propozycje, które (w większości) od razu nasunęły mi się na myśl i które samej mnie silnie kojarzą się z tym krajem. Jak to wyszło? Oceńcie sami! 🙂
A is for apple crumble
source |
B is for Big Ben
source |
C is for Charles Dickens and A Christmas Carol
source |
D is for double decker-bus
source |
E is for english weather
source |
F is for fish and chips
source |
G is for (royal) guards
source |
H is for hats
source |
I is for Irish Coffee
source |
J is for Jagur
source |
K is for Keep Calm and Carry On
source |
L is for London and London Eye
source |
M is for map
source |
N is for national flag
O is for Oxford
source |
P is for Pound
Skoro jest już stolica, mapa i flaga, nie można zapomnieć o walucie kraju – tym bardziej, że Wielka Brytania wciąż wyłamuje się z ponad połowy krajów UE, które przyjęły już euro jako oficjalną walutę.
source |
Q is for Queen
source |
R is for Royal Family
source |
S is for Shamrock
source |
T is for tea
U is for underground
source |
V is for X? 😉
W is for wellingtones
source |
X is for X factor
Programy muzyczne święcą triumfy już kolejny rok, a X-factor jest niezaprzeczalnie jednym z popularniejszych. Jego rodzinnym krajem jest właśnie Wielka Brytania, a ojcem Brytyjczyk z krwi i kości – Simon Cowell.
source |
Y is for Yellow Submarine
Myślę, ze dzieciaki chętnie dowiedziałyby się jak po angielsku jest łódź podwodna, a że Żółta Łódź Podwodna to dodatkowo jeden z największych hitów The Beatles, to chyba tylko dodatkowy plus? 😉
source |
Z is for (London) ZOO
source |
____________________________________
Biały Mały Tajfun – Kumiński alfabet
Esperanto:
Językowa Oaza – Esperanckie ABC
Francja:
Madou en France – Alphabet de Stasbourg
Francais-mon-amour – Francuski alfabet
Love For France – ABC Alzacji, czyli alfabet regionu
Francuskie i (inne) notatki Niki – Rousillon w alfabecie
Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim – Bretania od A do Z
Guzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym – Gruzja od A do Z
Hiszpania:
Hiszpański na luzie – Las Fallas de valencia od A do Z
Holandia:
Język holenderski pół żartem, pół serio – Holenderski alfabet
Kirgistan:
Blog o języku kirgiskim (po polsku) – Kirgiskie ABC
Niemcy:
Bloga o języku niemieckim –Niemiecki alfabet
Niemiecka sofa – Niemiecki alfabet
Wilkkommen in Polschland – Alfabet mojego miasta
Norwegia:
Pat i Norway – Norwegia od A do Å
Rosja:
Rosyjskie Śniadanie: Alfabet miłych słów
Stany Zjednoczone:
Specyfika języka – W 80 blogów dookoła świata i amerykański alfabet, czyli mój pierwszy raz
Szwecja:
Szwecjoblog – Alfabet szwedzkości
Wielka Brytania:
English at tea – Brytyjski alfabet
Włochy:
Primmo Cappucino – Z czym kojarzą Ci się Włochy?
CiekawAOSTA.pl – Valle d’Aosta od A do Z
Studia, Parla, Ama – Alfabet wsłoskości
Apple crumble, pyyycha. Robiłam z dziećmi na lekcji (mamy na podorędziu kuchnię) w foremkach od muffinek. Każdy komponował sobie ilość składników a potem pałaszował.
Żeby nie było, na "a" nie poprzestałam. Fajny alfabet, do polecenia szczególnie uczniom. 🙂
Hihi, dzięki! Twój też mi się podobał 🙂
Bardzo ciekawy i elegancki alfabet ci wyszedł, prawdziwie brytyjski :). O kaloszach nie miałam pojęcia, zaraz sobie doczytam.
Tak, wstąpienie Hunterów "na salony" warte uwagi ;).
Mysle ze niektorzy dowiedza sie ciekawych rzeczy u Ciebie z tego alfabetu i zdjecia dopomoga im w zapamietaniu. Bardzo jednak wazna rzecz chcialam poruszyc: Irish Coffee czy Shamrock nie moze sie kojarzyc nikomu z Wielka Brytania bo Irlandia to nie Wielka Brytania ani jej czesc!
Jasne i nigdzie nie piszę, że Irlandia jest częścią Wielkiej Brytanii, ale Irlandia Północna już tak. Tam także piją kawę po irlandzku i obchodzą Dzień Św. Patryka.
Chyba rozumiem już o co chodzi. Ja piszę o Wielkiej Brytanii jako Zjednoczonym Królestwie (UK), zawsze wydawało mi się, że to synonimy, ponieważ często się taką uproszczoną nazwą posługujemy… Nie mam na myśli samej wyspy.
M. tak jak pisalysmy w mailach UK to nie WB i nie sa to synonimy. Dla obcokrajowcow moze sie to wydac drobnostka, dla wyspiarzy juz nie i jest to bardzo wazna dla nich sprawa bo chodzi o tozsamosc, historie i spuscizne narodowa. To tak jakby Lotyszom czy Litwinom dzis powiedziec ze naleza do Rosji. A, i jeszcze jedno: Dzien Sw. Patryka obchodzony jest w calej Irlandii ale przez Irlandczyków wiec nie jest to tym bardziej brytyjskie swieto. Pozdrawiam
https://mikasia.wordpress.com/2014/12/09/kto-anglik-kto-irlandczyk-a-kto-brytyjczyk/
Dzięki za podesłane linki! Na pewno przeczytam i mam nadzieję spłodzę jakiś ciekawy post na ten temat 😉
Pozdrawiam!
A jednak czytam dziś w jednym z Twoich wpisów zdanie "Irlandia Północna obecnie należy do Wielkiej Brytanii". Podobnie jak w masie artykułów w internecie, więc z tym rozróżnieniem i nazewnictwem sprawa wcale nie taka oczywista…
Hmm na O może oatmeal i oatcakes? Nie wiem jak w Anglii, ale w Szkocji pełno tego w sklepach i nawet degustacje dżemorów odbywają się na oatcakesach ;). A double-deckery uwielbiam! Wkręciłam sobie, że jeżdżą tylko po Londynie i że koniecznie muszą być czerwone, a tu siurprajz. Niewielkie szkockie miasto, a dd's jak mrówków, chociaż żaden nie jest czerwony. Oczywiście zawsze jadę na GÓRZE ;).
A to mi do głowy nie przyszło! Dzięki za pomysł na przyszłość 🙂
Świetne rozwiązanie z X 😀 ja się głowiłam i głowiłam i w końcu pominęłam (jedyne co mi przychodziło do głowy to "Z archiwum X"), a tu proszę 🙂
A V też mi się kojarzy z Victorią, ale nie królową, tylko symbolem zwycięstwa – spopularyzowanym przez Winstona Churchilla, więc wszystko się zgadza 🙂
Dzięki! Choć widziałam, że nie byłam jedyna 🙂
Też myślałam o Oxfordzie, ale ostatecznie padło na słynną Oxford Street 😉 Mnie Victoria przekonała ;D
No własnie, te kapelusze – iście brytyjska moda! Przecież żadna szanująca się Brytyjka nie pokaże się z gołą głową podczas poważnej uroczystości! Tylko te obecne cuda rzadko przypominają kapelusze i stąd ilekroć to widzę na ulicy przyglądam się tym dziwnym ozdobom z dużym zainteresowaniem, a nie rzadko z dyskretnym uśmieszkiem na ustach 😉
Kapelusze chyba najbardziej urzekły mnie w brytyjskim alfabecie 😉
Też jestem z literki "h" jestem bardzo zadowolona 😉
A ja mam małą ciekawostkę: po moim Kunmingu też jeżdżą dwupoziomowe autobusy!! Oczywiście zawsze siadam u góry 🙂
O, no proszę. Ja duble deckerem jechałam tylko raz, ale chyba też na górze (w sumie to już tak dobrze nie pamiętam) 🙂
Zdecydowanie Big Ben to brytyjska Wieża Eiffla 😉
Angielska pogoda na szczęście mocno mnie nie doświadczyła- w czasie mojego weekendowego pobytu w Anglii padało chyba tylko 1 dzień 😉
Fish and chips bardzo mi smakowało, ale to pewnie zależy gdzie kto jadł. Za to kiełbaski z angielskiego śniadania według mnie są niejadalne..
Stworzyłaś naprawdę świetną pigułkę brytyjskości 🙂 a jakie te kapelusze cudne 😀 obecnie szukam właśnie czegoś takiego eleganckiego do sukienki, ciekawe czy uda mi się kupić 🙂